Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Czw 9:40, 13 Lip 2017    Temat postu: kubacka

Selome zadala mnichowi jeszcze kilka pytan. Odpowiedzi opata wydawaly sie ja uspokajac.

-Mowi, ze talizman, o ktorym mowa w Hanbie krolow, zostal umieszczony w najglebszej czesci kopalni, tak gleboko, ze armia kopaczy bedzie potrzebowala wielu miesiecy, by ja znalezc. - Spojrzala Mercerowi w oczy. - Zastanow sie. Sudanczycy nie wiedza o Arce. Kiedy dotra do diamentow, przestana badac tunele i zaczna kopac. Nie dowiedza sie, co jest ukryte w glebinach. Przypomnij sobie, ilu sudanskich zolnierzy, wedlug wodza, stalo nad granica?

-Piecdziesieciu - odparl Mercer, zaczynajac rozumiec, o co Selome chodzi.

-Levine nie ma dosc ludzi, by zaatakowac tak duzy odzial. Beda musieli zaczekac ze swoimi poszukiwaniami, az rebelianci odjada. Mamy kilka tygodni, a nawet miesiecy, zeby uprzedzic wladze.

-Wiecej czasu, zeby uratowac swiat? - Ton Mercera byl prawie zartobliwy. Po chwili jednak spochmurnial. - Wciaz pozostaje dwustu uchodzcow. Wyruszam rano.

-Nie jestes w stanie ustac na nogach - odparowala Selome. - Bylam w tych obozach i moge ci powiedziec, ze na krotsza mete tym ludziom bedzie lepiej w kopalni.

-Jak mozesz tak mowic? - Byl zaskoczony, ze powiedziala na glos cos, nad czym sam zaczynal sie zastanawiac.

-Moze i beda harowali jak niewolnicy, ale dostana jedzenie i wode. Ten, kto prowadzi te operacje, musi dbac o uchodzcow, jesli chce, zeby dla niego pracowali.

Mercer wiedzial, ze w stanie, jakim jest, ma niewielka szanse dotarcia gdziekolwiek. Jego wysilek poszedlby na marne; bylby to pusty gest, ktory nikomu by nie pomogl. Dojscie do jedynego logicznego wniosku trwalo tylko chwile.

-Dobrze, odpoczniemy tu kilka dni, ale nie wiecej. Spytaj Efraima, czy moze nam dac przewodnika do Ila Babu. Moze ktos tam ma radio.

-Mowi, ze Tedla nas poprowadzi. To jakies siedemdziesiat kilometrow, ale mowi, ze nie slyszal o nikim w miescie, kto ma radio.

-Bedziemy sie tym martwili, kiedy przyjdzie pora.

Efraim i Selome odprowadzili Mercera do jego http://www.studiopantera.pl
pokoju i polozyli do lozka. Mnich wyszedl, a Selome zostala, ocierajac czolo Mercera mokra szmatka. W jej gestach byla taka czulosc, ze Mercer ujal jej dlon i pocalowal po kolei wszystkie koniuszki palcow.

-Za co to?

-Bo chcialem to zrobic, odkad cie poznalem, a nie moglem, dopoki ci nie zaufalem.

Pocalowala go lekko w usta, ale w jej oczach widac bylo namietnosc.

-A wiec teraz mi ufasz?

-Zadnych wiecej tajemnic. - Sprobowal sie usmiechnac i zasnal. Selome przygladala mu sie przez kilka minut, z dlonia na jego piersi.

Rozsunela palce, jakby w ten sposob mogla go bardziej posiasc. Pocalowala go raz jeszcze.

-Zadnych wiecej tajemnic.

Przez nastepne dwa dni Mercer odpoczywal i pil wiecej wody, niz wydawalo mu sie to mozliwe. Powoli wracaly mu sily. Pod wieczor drugiego dnia czul sie na tyle silny, by przejsc sie dookola klasztoru. Pilnowal sie, zeby nie przekraczac linii kolkow oznaczajacych rozminowany teren. Rzadko widywal Selome. Okazywala szacunek mnichom i ich tradycjom i nie rzucala im sie w oczy. Mercer godzinami rozmyslal o nieludzkich okrucienstwach opisanych w Hanbie krolow, ale przede wszystkim zastanawial sie, jak uratowac erytrejskich uchodzcow i jak powstrzymac Levine'a od uzycia Arki. Jesli Arka przetrwala tyle wiekow, nie bylby zaskoczony, gdyby byla ukryta w starozytnej kopalni. Jezu!

Bylo juz dawno po zachodzie slonca. Mercer lezal na lozku, kiedy pod oknem wychodzacym na klasztorny kruzganek uslyszal czyjes kroki. Bylo za ciemno, zeby zobaczyc cos wiecej niz ciemna postac, wiec wciagnal spodnie i buty i wysliznal sie z pokoju. Na kruzganek wychodzilo sie z refektarza. Mercer slyszal skrzypienie drewnianej podlogi. Bal sie, ze obudzi mnichow.

Selome stala posrodku kruzganka, slabo oswietlona pedicure ursynów przez ksiezyc i gwiazdy. Patrzyla w oczy Mercerowi, kiedy wolno do niej podchodzil.

-Mialam nadzieje, ze to bedziesz ty - szepnela. - Chociaz Tedla jest mnichem, chyba sie we mnie zadurzyl.

-Ja tez mialem nadzieje, ze to bedziesz ty - odparl cicho Mercer. - Chcialem ci podziekowac. Mialas racje. Nie dotarlbym do Ila Babu.

-Jak sie czujesz?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group